Zaluje ze to tak sie skonczylo, bo mi serio szkoda tego wszystkiego. Nie panowalam nad soba. Gdybysmy powazniej porozmawialy, moze by bylo ok. Tesknie troche za tymi czasami, smiania sie ze trudno zlapac oddech, i gadaniu o najglupszych pierdolach. Zachowalam sie jak dupek w twoja strone, i mi dalej przykro. Chociaz to w sumie chyba mialo sie rozpasc, bo obie poszlysmy do roznych szkol. Mam tylko nadzieje ze wiesz, ze te wszystkie wredne dogryzki, i odepchniecia byly tylko moimi odruchami spowodowanymi strachem. Ja naprawde nie chcialam taka byc. Przepraszam.
Patrzac na dobre aspekty naszej przyjazni, nie cofnelabym niczego, bo naprawde wiele razy mnie rozsmieszylas, i pomoglas jakos przejsc przez to bagno nawet jesli o tym nie wiedzialas. Duzo dla mnie znaczylas, nawet jesli tego wystarczajaco nie okazywalam
.MW